Historia e-sportu w Polsce i na świecie

Virtus.Pro zostało założone pierwszego listopada 2003 roku przez firmę Virtus (Виртус) i było pierwszą profesjonalną organizacją e-sportową w Rosji. Wtedy wszystko skupiało się wokół jednej drużyny, grającej w Counter-Strike'a 1.6, poprzednika współczesnego Counter-Strike'a: Global Offensive. Pierwszy skład drużyny powstał na bazie zespołu a-line.

Counter-Strike to jedna z najważniejszych dyscyplin e-sportu, czyli sportowych rozgrywek w grach wideo. Największe turnieje w CS'a gromadzą przed ekranami wielomilionową widownię. W zawodach rangi Major zwycięska drużyna otrzymuje pół miliona dolarów do podziału na pięciu graczy.

W 2004 roku, po kilku zmianach w początkowym składzie osobowym drużynie, udało się zaliczyć kilka sukcesów. Trzecie miejsce na Intel CyberSport Cup w Rydze czy pierwsze na Asus Winter Cup i Arbalet SNG Cup w Moskwie. Dzięki nim drużynie udało się zdobyć pierwszych sponsorów. Założycielka organizacji, Irina Siemionowa w wywiadzie z 2005 roku mówiła, że właśnie wtedy udało się stworzyć prawdziwą bazę treningową, w której zawodnicy mogli nie tylko grać, ale także mieszkać, jeśli potrzebny był kilkudniowy trening. Już wtedy zawodnicy Virtus.Pro współpracowali z producentami sprzętu przy projektowaniu nowych myszy i klawiatur.

W 2007 roku udało się powołać kolejną drużynę w ramach organizacji. Virtus.Pro wchłonęło drużynę maGe, profesjonalnie grającą w Dotę 2. Już w pierwszym turnieju, Asus Open Cup Spring 2007, nowemu zespołowi udało się zdobyć pierwsze miejsce. Do dziś to właśnie Dota 2 jest obok Counter-Strike'a najważniejszą dla Virtus.pro dyscypliną e-sportu.

Słowo Virtus po łacinie oznacza cnotę lub moc. Nazwa organizacji pochodzi od firmy Virtus, od której wszystko się zaczęło. Od samego początku w logo drużyny mogliśmy zobaczyć niedźwiedzia i dlatego rosyjscy fani czasem mówią na swoich ulubieńców po prostu "niedźwiedzie".

Przyszłość rysowała się różowo, zwłaszcza po tym, jak pierwszego czerwca 2009 roku Virtus.Pro podpisało umowę z nowym sponsorem, Muratem Żumaszewiczem, znanym także pod pseudonimem Arbalet. Ten potentat, handlujący między innymi papierosami i słodyczami, miał wielkie możliwości i bardzo angażował się w e-sport na terenie Wspólnoty Niepodległych Państw. Ówczesny kapitan drużyny Counter Strike'a Virtus.Pro, Konstantin Pikinier wspominał, że Arbalet zapewniał nie tylko dobrą bazę treningową i wyjazdy na zagraniczne turnieje z pokryciem wszystkich kosztów, ale także pensje i premie dla zawodników. Takie warunki wciąż są przywilejem zarezerwowanym jedynie dla najlepszych e-sportowców.

Stare i obecne logo Virtus.ProStare i obecne logo Virtus.ProFoto: Materiały prasowe

Firma Żumaszewicza wydała na wsparcie dwóch swoich drużyn (oprócz Virtus.Pro także k23) kilkaset tysięcy dolarów. Niestety efektów nie było widać. W listopadzie 2009 roku Virtus.Pro wzięło udział w zawodach World Cyber Games w chińskim Chengdu, ale nie było w stanie nawet wyjść z grupy.

 

Co ciekawe, zawody zwyciężyła drużyna AGAiN, w której grali między innymi Filip Kubski, Wiktor Wojtas i Jakub Gurczyński. Pierwsi dwaj dziś grają w barwach Virtus.Pro, a trzeci jest ich trenerem.

Słaby występ sprawił, że bezpośrednio po WCG w Chengdu Murat Żumaszewicz postanowił zakończyć finansowanie drużyny. Część zawodników Virtus.Pro trafiła do nowego zespołu, finansowanej przez Arbaleta – UNiTED. Odniósł on kilka zwycięstw w małoznaczących turniejach i został rozwiązany.

Gdy Arbalet zakręcił kurek z pieniędzmi, organizacja Virtus.Pro zawiesiła działalność. Ten stan zawieszenia trwał około półtora roku. W kwietniu 2011 ogłoszono wielki powrót, zorganizowany przez pierwotną założycielkę, Irinę Siemionową i Antona „Snega” Czerepiennikowa, który do dziś kieruje organizacją.

Nową reprezentację w Counter-Strike'a stanowiła drużyna Iron Will, w której walczyli tacy weterani Virtus.Pro jak Aleksiej „LeX” Kolesnikow, Aleksiej „HEL1” Nowikow i Iwan F_1N” Kociugow.

Po reaktywacji rosyjska orgnizacja osiągnęła wiele. Istniejący od 2012 do 2015 roku oddział, grający w World of Tanks zajął drugie miejsce na pierwszych mistrzostwach świata The Grand Finals w Warszawie. W 2015 roku reprezentacja w Dotę 2 wygrała około milion dwieście tysięcy dolarów na turnieju The International, zajmując miejsce 5-6 i ponad sto tysięcy na turnieju rangi Major we Frankfurcie.

Sukcesów brakowało jednak w kluczowej dyscyplinie, czyli w Counter-Strike'u. Na World Cyber Games 2011 drużyna odpadła na samym początku turnieju, a największym wyczynem było zwycięstwo na Skopje CS Masters 2012.

Counter-Strike 1.6Counter-Strike 1.6Foto: Materiały prasowe

W 2012 roku drużyna przeszła z Counter-Strike'a 1.6 na wersję Global Offensive. To była duża zmiana, która doprowadziła do roszad personalnych. Pomimo pojedynczych sukcesów zespół ostatecznie rozpadł się 18 lipca 2013 roku. Przez kilka miesięcy Virtus.Pro pozostawało bez drużyny Counter-Strike'a.

W styczniu 2014 ogłoszono, że zespół AGAiN złożony z Wiktora „TaZa” Wojtasa, Filipa „NEO” Kubskiego, Jarosława „pashy” Jarząbkowskiego, Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego i Pawła „byali” Bielińskiego będzie nową reprezentacją Virtus.Pro w Counter-Strike'u. Bezpośrednio po tym, w marcu 2014, drużyna zwyciężyła w Katowicach podczas pamiętnych pierwszych finałów ligi IEM, rozgrywanych w Polsce.

Virtus.Pro Fot. ESL/Helena KristianssonVirtus.Pro Fot. ESL/Helena KristianssonFoto: www.flickr.com

Dzięki Polakom Virtus.Pro stało się jedną z najlepszych drużyn w światowym Counter-Strike'u. Lista sukcesów zespołu jest imponująca. Pierwsze miejsca wywalczył on między innymi na turniejach Gfinity 3 w Londynie, ESEA Invite Season 18 Global Finals w Dallas, Copenhagen Games 2015 w Kopenchadze, CEVO Professional Season 7 w Columbus czy ESL ESEA Pro League Dubai Invitational w Dubaju. Drużyna regularnie gra w dużych turniejach i zazwyczaj wychodzi z grupy. Na finałach IEM 2015 w Katowicach udało im się dojść do półfinału, a rok później przy tej samej okazji odpadli w ćwierćfinale. Łącznie w barwach Virtus.Po polska "złota piątka" zdobyła około 800 tysięcy dolarów z nagród.


Według oficjalnego komunikatu USM Holdings i jego partnerzy mają na przestrzeni czasu zainwestować w Virtus.Pro nawet ponad sto milionów dolarów. W pierwszej kolejności pieniądze mają zostać wydane na organizację nowych turniejów, stworzenie „kanałów medialnych” do ich transmitowania i e-sportowych aren, na których mogłyby odbywać się zawody.Oczywiście nagrody to nie jest ani jedyne, ani najważniejsze źródło utrzymania drużyny e-sportowej. Virtus.Pro ma kilku poważnych sponsorów, ale prawdziwą inwestycyjną bombę zrzucono 15 października 2015 roku. Organizacja ogłosiła wtedy, że wesprzeć firmę zdecydował się holding USM Aliszera Usmanowa, trzeciego najbogatszego Rosjanina według wyliczeń z 2015 roku.

 

Trudno przewidzieć, jak długo polscy zawodnicy pozostaną związani z Virtus.Pro, ale możemy być pewni, że zarówno ta organizacja, jak i polska drużyna Counter-Strike'a przejdą do historii e-sportu.

 

 



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl